Rolka, jaka pojawiła się na profilu Elements Hotel&SPA nie jest ani pierwszą tego typu (inspiracją do jej powstania był między trend „Reklama dla facetów”), ani też nie jest innowacyjna. Mimo to zdobyła 8018 komentarzy i ponad 376 tys. polubień. Na czym polega jej fenomen?
Trochę dookoła: Kojarzysz słynnego “Dziwnego pana ze Stocka”?

A Tych wszystkich ludzi cieszących się do sałatki kojarzysz?

Są też takie zdjęcia:



Dziś te zdjęcia są memem, ale ich powstawaniu z pewnością nie przyświecało pełnienie takiej funkcji. Miały przekonywać, że płacąc rachunki, będziesz się uśmiechać tak, jak Dziwny Pan, a jedząc sałatkę, będziesz cieszyć się tak, jak gdyby dział HR poinformował Cię właśnie, że masz 20 dni dodatkowego urlopu płatnego.
Taką drogą w swej komunikacji podążało i nadal podąża wiele marek. W ich reklamach na stole zawsze jest idealne śniadanie, a zaschnięte talerze zmywają się tak łatwo, że właściwie wstyd nazwać je zaschniętymi.
W przełożeniu na prawdziwe życie sprawa nie zawsze wygląda jednak tak kolorowo. Śniadania nie ma, bo znów wszyscy zaspali, więc łapiesz coś w Żabce po drodze do biura. Po pracy Twoje dziecko przeklina Cię na osiem lat do przodu z dentystycznego fotela, a na koniec dnia Twój kot nie chce jeść karmy, na widok której te z reklamy uśmiechały się niczym ludzie do sałatki. I want to talk to the manager!
Na szczęście gdzieś kiedyś jakiś człowiek odpowiedzialny za komunikację i marketing potarł jeden kamień o drugi i bum… wynalazł coś nowego. Przełamanie formy, wyjście poza idealny świat nieskazitelnie białego prania, które bielsze już nie będzie.
Marki zaczęły śmiać się same z siebie. Podchodzić do swych produktów z dystansem. Odbezpieczyły się również wentyle korporacyjnych filmów, rolek na social mediach. Formą stał się brak formy, przerysowanie, niedoskonałość. Jedni uważają to za naruszenie sztuki, inni są wprost zachwyceni.
Spójrz na ten kultowy już filmik, stworzony przez dawnego Twittera:
https://www.youtube.com/watch?v=jYK18QkI2c0
Humor i dystans do siebie to coś, co zawsze zyska sobie sympatyków. Trzeba jednak wiedzieć, jak zrobić to prawdę dobrze. Brak formy lub zaprzeczanie formie nie oznacza o połowę mniej pracy. Wbrew pozorom często wymaga jej znacznie więcej.
Wspominana tu rolka Elements Hotel&SPA nie była pierwsza w trendzie, ale jako pierwsza zebrała wszystkie ekstrasy w Super Mario Bros — połączyła idealną grę aktorską, dobre copy (“tu piciu”, “tu gorąco, tu zimno”) z idealnie dopasowaną muzyką.
Jak dla mnie jest to doskonałe przeniesienie do rzeczywistości dwóch pierwszych punktów z książki „22 niezmienne prawa marketingu” (Al Ries, Jack Trout):
Zasada Pierwszeństwa — Aby odnieść sukces, musisz być pierwszy na rynku, ponieważ pierwsza marka zwykle dominuje w umysłach konsumentów.
Zasada Innowacji — Jeśli nie możesz być pierwszy, wprowadź innowację, która odróżni cię od konkurencji i przyciągnie uwagę klientów.
Trudno tu oczywiście rozmawiać w kategorii innowacji, jednak z pewnością nie można tej rolce odmówić tego, że zrobiła coś lepiej i przyciągnęła uwagę.
Barbara Przybycień, specjalistka ds. social mediów w Elements H&S idealnie sprawdziła się w swojej roli. Wygląda, jak ktoś, kto naprawdę ma gdzieś całą tę reklamę, robi to od niechcenia, bo ktoś powiedział „Baśka, no weź coś powiedz do tej kamery, cokolwiek!”.
I wystarczyło, choć wątpliwe, by praca nad tym zajęła 5 minut.
https://krystowczyk.pl/wp-content/uploads/2024/09/Download.mp4
Przejdźmy do mięsa!
Lub wegańskich klopsików 😉
Jeśli Twoja marka może czasem spuścić z tonu, nich to zrobi.
Nie każde jej nagranie musi być produkcją za miliony moment, zwłaszcza gdy idzie na social media.
Śledź trendy!
Eksperymentuj z formatami: Krótkie, nieformalne klipy, animacje czy relacje „zza kulis” mogą być równie skuteczne jak kosztowne produkcje.
Używaj humoru z rozwagą — dobry żart potrafi zdziałać cuda, ale zawsze upewnij się, że jest zgodny z wartościami marki i nie obraża odbiorców.